„Ulotność” mozaika ceramiczna wykonana kilka lat temu zaraz po powrocie z przygody życia jaką był samotny spływ kajakowy z Kasnegostawu na Lubelszczyźnie do Gorzowa Wielkopolskiego. Więcej o spływie posłuchacie tutaj.
Mocno zaangażowana w social media niejednokrotnie nie uzupełniałam tej strony o mniejsze prace. Publikowałam jedynie te nad którymi spędziłam więcej czasu, choć pisząc te słowa od razu przypomina mi się mozaika zajmująca 12m2 elewacji, która nigdy nie została tutaj wspomniana….
Dziś przygotowując ofertę warsztatową znalazłam zdjęcia niewielkiej mozaiki przekwitłego mniszka lekarskiego, dmuchawca, zrobionego dla znajomej. Prosiła o coś niedużego, lekkiego. W „szufladzie”, na dnie mojej głowy miałam jeden z tych niezrealizowanych projektów


Odkąd pamiętam frapują mnie skrajności i „niemożliwości” : ciężkie które wygląda jak lekkie czy opowiadanie wody ziemią

Język mozaiki jest językiem syntetycznym.
Materiał, bez względu na to czy jest płytką ceramiczną czy kamieniem jest nieugięty, podlega prawom grawitacji, ma swoją gęstość, kruchość i twardość. Nie jest jak słowo, które pozwala autorowi w jednym zdaniu uśmiercić i resuscytować bohatera.

Odnoszę wrażenie że w każdej kolejnej pracy wciąż i bez ustanku szukam sposobu na opowieść o tym czym coś jest: czym jest mniszek lekarski, jaka jest istota tej popularnej rośliny zwanej mleczem? Czym jest trwałość a czym ulotność? Czy w ogóle warto się nad tym zastanawiać?

Mozaikuję dla Was i myślę sobie….